Tylko pytam Cie Panie?
Tylko Pytam Cię Panie
Jak zacząć rozmowę?
Czy znajdę odpowiednie słowa?
Me myśli są już gotowe
Twe rady w sercu zachowam
Dlaczego dotykają mnie coraz to nowe
doświadczenia?
Stawiasz mi nowe cięższe wyzwania
Mą słabość jak mam pozamieniać?
Na lepsze radosne doznania
Dlaczego nie mogę iść daleko?
Wstać rankiem bez strachu i niepewności
Mnie wcale nie jest tak lekko
Od życia chcę niewiele radości
Wyjść z domu sam bez obawy
By nawet drobnostki mnie zadowalały
Ja nie chce żadnej zabawy
Pracować dla Twojej chwały
By cieszyć cię swoja radością
Czy przychylność Twoja zobaczę
Wszak jesteś nieskończoną miłością
Czy łzą radości kiedyś zapłaczę
Ty tez cierpiałeś męki
Za nas za swoje dzieci
Twe dni pełne udręki
Niech uśmiech w błękity wzleci
Umarłeś za nasze grzechy
By nam one były wymazane
Dostąpić chce choć marnej pociechy
Czy cos z tego będzie mi dane
Boże nie chce wcale tak wiele
Stawiać twardo nogi na ziemi
Radością swą wtedy cały świat obdzielę
Niech smutek w radość się zmieni
Chce biec wiatru dotrzymać kroku
Lub niech wiatr mnie w przestworza
zabierze
Dostąpić chwil bycia uroku
Będzie lepszym ja już w to wierze
Wzlecieć w nieosiągalne w niebiosach
wędrować
Zachłysnąć się tym co tak upragnione
Ten dar chcę w sercu zachować
By pięknem było wszystko splecione.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.