Tylko siebie mamy
Zegar wylicza wspomnienia,
które przybędą na jawie,
połączeni splotem rzęs
i słowem zdań.
Po taflach lodu serca
z pochodnią z naftą miłości
wędrujemy
dotykając językiem szczytów
dźwięcznych instrumentem
krwionośnych strun.
Malinową herbatą
na grobowcu końca świata
pochłonięci.
Tylko siebie mamy!
Splecieni żebrami kruchymi,
jak lustro niewierne
na jawie śpiących słow.
W tym świecie,który nie ma dla nas znaczenia żyjemy po to,by odnaleźć własne odbicie i by zobaczyć swoją twarz z maską miłości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.