Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Tylko w swoim imieniu (z tomu...

sen, albo dwa, nieskończone skojarzenia, można się w to bawić latami..

szkiełko i oko do czucia i wiary

skrzynia kontener przyjechała przyjechać miała ona
ale po drodze zginął kontener, kuweta, wagon
i teraz stoi na polanie.. Dwaj chłopcy
których znam, a zbierają cenne rzeczy, chcą wziąć
sobie..
śpiwór,
ten kontener to szafa w domu dziadków
siedzę na szczycie i zaglądam do wnętrza
cudzy strażnik
polana przed szpitalem
teraz Lidl..
biel i zieleń ,
pustynia i łąka

(to ciąg dalszy snu o gościnie w domu Baby Jagi,
która była nieobecna, ale powiedziałem na głos
- Tylko przechodzę, nie jestem złodziejem.
Przejście było z domu dziadków przez mur i ten dom jakby chrzestnej,
ale to mógł być też dom masażystki Natalii,
Jelenie rogi były jak w domu chrzestnej.
Ta Baba Jaga miała suczkę, która mnie zaakceptowała,
gdy przechodziłem przez ten dom na polanę dzieciństwa,
ale i dojrzewania, czy od razu przekwitania..
Na polanie rozstanie z drażniącą się ze mną suczką, ale delikatnie,
i słowa - Też sobie sprawię psa.
Czy to groźba, czy obietnica - że będę jej psem, dla niej psem -
uczuciem do uczucia przyłożonym,
czy, że wyszczerzę zęby,
a może ktoś będzie moim psem wobec niej, poszczuję ją, polecę..)

Teraz, w tym śnie o kuwecie, jestem kotkiem nieobecnej siostry

bronię walizek, tak, walizek jakichś
chłopcy się zbliżają - znam ich, to milczki z pracy, enigmatyczni,
realium, odtrutka

Tłumaczę cierpliwie, powolnie, grzecznie
strasznie stanowczo - na pięć minut
ich wstrzymałem

przez telefon puszczam im jej głos
która mówi, że to jej,

Chyba nie przekonani łowcy staroci
Jej to chyba za bardzo niepotrzebne
Czy to starocie, czy to nowe
maski, klisze, schematy - dziś te, jutro inne -

to nie jest moja szafa dzieciństwa
na której latałem z Barbapapą i Liskiem Niewidkiem
To nie jest arka moja
nowego i starego przymierza
wyrywania się na wolność
w ogóle to może arka niczyja
którą powinni sobie rozebrać
Judeo Polonia

nadużycie zaufania
niepotrzebna ofiara
dla czyjejś zabawy, wprawek
ideologicznych,
seksualnych

Nie wystąpię w niczyim imieniu

Opuszczam szafę, nie widziałem
w niej wiele, powinny być wędki,
ale nie widziałem,
piasek i walizki,
Śpiwór, pustynia -
raczej sen, letarg, wyjazd i powrót..
Dziadkowie - ród, dzieciństwo, szafa, arka, skarb
Obrona nieudana - niewystarczająca identyfikacja
Chłopcy - to ja plus jej koty dwa, razem słabe trzy,
nie zasłuchane zbyt w telefoniczny głos,
ukraść, przypisać, kompleks mniejszości wobec siostry,
ale generalnie to nie moje, nie ich, to obce,
klateczka, do rozkradzenia, wykorzystania na własne życzenie
Kościejki Bezśmiertnej,
ale bez wykorzystania, bo tu nie ma Baby Jagi ani jej ciała, tylko głos..

Może chciało mi się siusiu albo coś

autor

Belamonte

Dodano: 2020-12-03 07:49:36
Ten wiersz przeczytano 2737 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Zatrzymujące te skojarzenia
"Czy to starocie, czy to nowe
maski, klisze, schematy - dziś te, jutro inne "
Tylko czy coś się nam przyśni...jutro, pojutrze...

Elena Bo Elena Bo

JoViSkA - Nie używaj pasty do zębów z fluorem -
odrobina sody oczyszczonej z wodą utlenioną jest
dobra. Nie patrz zaraz w okno po przebudzeniu, sny
powinny wrócić. Zasypiaj z nastawieniem, że dzisiaj
coś mi się przyśni, a po obudzeniu nie otwieraj
powiek, tylko przywołaj pamięć, gdzie mogłaś być w
nocy.
Pozdrawiam :)

valanthil valanthil

Rozgrzeszone szaleństwo. Ileż w nich kosmosu.

JoViSkA JoViSkA

Szkoda, że ja swoich snów nie pamiętam, a może to
szczęście...:)
Pozdrawiam :)

Belamonte Belamonte

poprawiłem - jakichś, masz rację krzemanko.

Elena Bo Elena Bo

Fajne sny do rozkminiania. :)
Mi dzisiaj śniła się sarna, która zaplątała nogę w
jakieś druty(sidła). Próbowałam ją uwolnić, były tam
jeszcze dwie osoby. Ta sarna zmieniła się w młodego
chłopaka, którego i tak musiałam uspokajać, że chcę mu
pomóc, a nie żeby zrobić mu krzywdę. Spacerowałam we
śnie brzegiem lasu. :)
Pozdrawiam i miłego dnia. :)

anna anna

pogmatwany sen, ale takie właśnie są sny- Twój i tak
jest dość spójny: przeleciałeś przez dzieciństwo,
bajki, pragnienia - i bezpiecznie powróciłeś.

tarnawargorzkowski tarnawargorzkowski

Natychmiast miałem skojarzenie z pewnym filmem gdzie
wystarczyło wejść do szafy a historie zaczynały się
powtarzać bajeczne

sisy89 sisy89

Bardzo ciekawy tekst. Sny czasem trudno
zinterpretować. Zdarza się, że znajduje się w nich
wszystko, co kiedyś miało lub ma jakieś znaczenie,
lęki, uczucia, pragnienia, marzenia. Mimo, że wydaje
się, że są pozbawione sensu, myślę, że zawsze można
coś z nich wyciągnąć. Nigdy jednak nie wiadomo czy
odczytujemy je właściwie...
Pozdrawiam serdecznie :)

krzemanka krzemanka



Ciekawie:) Sny rządzą się swoimi prawami i trudno w
nich doszukać się logiki. Choć doszłam do pewnego
wniosku, gdy kilka razy przyśniła mi się podobna
sytuacja. Autor w swoich snach odnalazł zmiksowane
wspomnienia.
Czy tutaj
"bronię walizek, tak, walizek jakiś
chłopcy się zbliżają - znam ich, to milczki z pracy,"
nie miało być "jakichś" (w odniesieniu do walizek)
lub "jacyś"(w odniesieniu do chłopców) bo "jakiś"
odnosi się do liczby pojedynczej np jakiś pan.
Miłego dnia:)

Annna2 Annna2

Dzieciństwo i strych mojej Babci.
To takie było mrowienie aż z ciekawości.
Stare książki, rzeczy przedwojenne.
Dziękuję za przypomnienie,
Ciepło jakoś, choć na dworze mróz jest dziś.

Dobrego dnia.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »