Tym razem los przegral te wojne!
Zamykam kolejny rozdzial w zyciu ....
wertuje kartki chwil...
Teraz czekam az los napisze mi
scenariusz...
I znow zaczne grac... Znow zaczne zyc...
Zawsze zadaje sobie pytanie ...
Czy napisze lzami kolejny rozdzial czy
esencja szczescia??
Czy da mi szanse bym mogla szczesciem choc
chwile zyc??
Upajac sie zapachem i smakiem ... ??
Kiedy mojej duszy znudzi sie ten
swiat....
Zabiore te ksiazke zycia tam gdzie poniesie
mnie wiatr
Choc czasem czytajac kolejno rozdzialy
chcialabym...
Schowac do szuflady zlotej chwile radosci
...
A chwile gdy zaplakalam gorzko nad swym
losem
Spalic w ogniu zapomnienia....
Lecz to tylko moje marzenia...
Nie oddalam losowi wszystkiego...
Mam mozliwosc wyboru...
A on nie moze zrobic wtedy juz nic ...
Gdy omine jego kolejna pulapke ...
Po co on to robi??
Otoz chyba tylko po to zeby szczescie
smakowalo zawsze tak samo
By nie znudzil sie zapach i ten jego
smak...
Czasem staje do walki z losem
Kiedy czuje ze jestem w stanie stawic mu
czola
Bitwa ta trwa na pograniczu dobra i zla...
Miedzy wszystkimi swiatami ... Ta gonitwa
trwa
Czasem wygram uciekne zgubie gdzies go
I wtedy czuje ze me skrzydla obciete dawno
temu odrastaja...
I me serce zaczyna znow bic cialo chce znow
zyc...
W chwilach niewyobrazalniej radosci
Los czuwa... I lapie w kolejna pulapke
nieszczesc
Otwiera puszke pandory...
I znow czuje ten gorzki smak lez...
Dlaczego on tak meczy mnie?
Place podwojna cene za te momenty
radosci
Czym?? Bolem ...
Cialo zdretwiale dusza zniewolona serce
kamieniem znow....
I nastaje mrok... Brak mi juz lez ale los
msci sie dalej
Jesli tak bardzo mnie nienawidzi dlaczego
nie pozwoli mi odejsc??
Nie pozwala i nie pozwoli...
Bo ja jestem jego kukielka zabawka ktora
nigdy mu sie nie znudzi...
Wiec wybralam juz ukrylam ta mysl by nie
przewidzial jej
I stalo sie nadeszla ta chwila ! chwial
bolu moze zemsty?
Na jego oczach zabijam sie Jeden strzal...
Glucha cisza... Nieslysze juz nic...
On juz mnie nie obudzi ...
To wiem i spie spokojnie a obok mnie ksiega
zycia ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.