Typy
Dosłowny
"Nic nie jest dane raz na zawsze" -
rzekł - zanim zniknął z cudzym
płaszczem.
Zakochany
Powtarzał: "miłość jest cierpliwa"
i tulił wielką beczkę piwa.
Wierzący
Słysząc, że "wiara przenosi góry",
próbował dźwignąć Pałac Kultury.
autor
Madison
Dodano: 2015-07-16 09:14:54
Ten wiersz przeczytano 2539 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
Drodzy bywalcy mojego "kącika"! Przepraszam, jeśli
kogokolwiek uraziłam swoimi komentarzami. Nie jestem
tu nikim wyjątkowym i nie mam prawa pouczać nikogo,
kto ma potrzebę podzielić się z innymi swoim
dorobkiem. Przepraszam też, jeśli usuwając część
swoich wierszy, sprawiłam komuś przykrość. Nikt mnie
do tego nie zmusił, nikt nie obraził. Nie mam problemu
z przyjmowaniem krytyki. Po prostu doszłam do wniosku,
że tak będzie lepiej.
Postaram się od dziś być mniej widoczna. Zostawiam
wiersze, bo to jedyna droga kontaktu ze mną, a myślę,
że niektórzy zechcą się czasem od mnie odezwać, gdy
zamilknę na dłużej.
Nie, to nie jest pożegnanie. W takim przypadku po
prostu zlikwidowałabym konto.
Dziękuję za wszystkie wizyty. BOLEŚĆ, aż nie wiem, co
powiedzieć... ale Ty i tak wiesz:). Dziękuję:).
Witaj Madi:)Widzę,ze wiersza niema a był bardzo dobry,
przy którym było przy czym i o czym podumać.Nie dane
mi było poczytać dalszych opinii..telefon i po
Beju..mus w real.Czytajac tu,poczułam że chcę Ciebie
przeprosić,bardzo przeprosić..za siebie ,za tych
którzy dokuczają i bardzo serdecznie
podziękować:)Zgadzam się z Elą,dodam że w pewnych
sytuacjach niejednemu-nej ciężko byłoby zachować takt
Ty go zawsze masz:).Uważam ,ze nie musisz się
starać..człowiek wewnętrznie nie zmienia się ..jaki
był taki ,jest i będzie,zmienić można dużo
np.poglady,zachowanie,zdanie w czyms lub o kimś ..nie
charakter:)Ciekawie wpięte aforyzmy w te typy ,które
tłumaczą je po swojemu:)Pozdrawiam serdecznie:))Miłych
dni:))
pozdrawiam
Świetne fraszki:)
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)
Świetne:))
Bardzo dobre.Pozdrawiam
Eleno:).
Ewo, dziękuję. Widziałam tamten komentarz.
Czytałam ten wiersz i na prawdę był świetny, prawdą
jest ze nie odczytałam kazirodztwa, choć byłam
blisko... pomyślałam o znęcaniu psychicznym
,fizycznym, i miłości do ojca...pozdrawiam
ciekawie się dzieje w społeczeństwie :)
Czyli bylam blisko,
widzisz, Twoje wiersze sa dosc hermetyczne, przydalby
sie jakis haczyk, ktorego mozna sie zaczepic, i nagle
calosc stanie sie jasna... Powiem szczerze, ze bez
podpowiedzi, nie wpadlabym na kazirodztwo; ale Madis
ja nie jestem ekspertem, komentuje jak czuje, moze
ktos inny rozgryzl to od razu. Pisz! Pa:)
Dzięki, Eluś:). Taka postaram się być:).
I taką Cię lubię, Madiś - z błyskiem w oku,
spostrzegawczą, umiejącą dowcipnie i inteligentnie
skwitować :)
Nie, peelka nie została prostytutką, ale oddawała się
każdemu, kto tego chciał. Nie potrafiła odmówić,
chociaż nie sprawiało jej to przyjemności. Ojca mimo
wszystko kochała i przychodziła na jego grób. Ja bym
tak chyba nie potrafiła...
Bomka, nie bądź na nas zła. Życie potrzebuje zmian:).
Skoro tak, to oddawaj wiersz,
nadal nie jestem pewna, czy dobrze go odczytalam,
mozna bylo podyskutowac... A Ty ciach! Tak sie nie
robi:) powiedz tylko, peelka zostala prostytutka?
Jesli tak, to naprawde dobry wiersz,
zla jestem na siebie, i na Ciebie:)