A Tyś mi mówił...
A Tyś mi mówił i nakazywał,
napawał wstrętem, smutkiem i strachem.
Tyś od najgorszych mnie wyzywał
Byłeś nie ojcem, lecz raczej katem.
To dzięki Tobie straciłam wiarę,
że życie ponoć może być piękne.
W nagrodę dałeś mi tylko karę
i obietnicę, że kiedyś zdechnę.
Wyrwałam się więc ze szponów zniewagi,
lecz dzisiaj wcale nie jest dobrze.
Ciągle brakuje by żyć odwagi
i czasem trupom śmierci zazdroszczę.
Tak się złożyło, że dziś Dzień Ojca...
autor
xxxnatalijaxxx
Dodano: 2014-06-23 16:06:01
Ten wiersz przeczytano 1301 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Smutny i piękny wiersz. Potrafi poruszyć...
Są wspomnienia, które trzeba zamknąć w przeszłości i
pilnować aby tam pozostały, tego serdecznie Ci życzę i
pozdrawiam.
Okrucieństwo.
NIestety bywa i tak:(
Pozdrawiam:)
Przykre rozważania. Bez wsparcia ojca musi być tym
trudniej wchodzić w dorosłe życie. Nie wiem, co
poradzić, bo ja za moim tatą płaczę, za jego miłością,
delikatnością, rozwagą i życzliwością. Ale rozumiem,
że nie wszyscy ojcowie są tacy sami. Jesteś jednak
dorosła i pięknie piszesz. Dasz sobie radę z nim
(geny), czy bez niego (talent). Pozdrawiam serdecznie
:)))
niestety są i tacy ojcowie ale ja już złego nie
pamiętam choć nie potrafię się cieszyć ani wspominać
dobrych chwil tak ich było mało
Strasznie to smutne...
Wiele żalu i goryczy, poruszający wiersz. Pozdrawiam
serdecznie
Niestety są i tacy ojcowie. Treść
wymowna, na miejscu autorki spróbowałabym zrobić z
wiersza regularny dziewięciozgłoskowiec
i może pomyślała o ciekawszych rymach. Mam nadzieję,
że autorka wybaczy mi te czytelnicze uwagi. Miłego
wieczoru.
Dla jednych święto, dla innych gorzkie wspomnienie.
Smutne :(
Gorycz, gorycz,