TYŚ MNIE NAUCZYŁ…
Żyłam, bo przecież oddychałam,
Lecz moje serce ledwo biło…
Drgnęło, gdy ciebie pokochałam!
Nie znało wcześniej, co to miłość…
Istniałam, lecz nie rozumiałam,
Co to oznacza żyć? Samotna,
Ożyłam, kiedyś się pojawił,
By jak czarodziej różdżką dotknąć…
Nie ma już ciebie! Serce w piersi
Tłucze się, niby dzwon kołacze!
Wspomnienie szczęścia sił dodaje,
Choć przyznam, że dziś często płaczę…
Nim na mogile kwiaty złożę,
Zapalę znicze, strząsnę pyły,
Przyklęknę, by ci podziękować,
Bo kochać ty mnie nauczyłeś…
Komentarze (8)
Oj zbliza sie czas tesknoty i nostalgi za tymi co
odeszli, pozdrawiam
Z serii wierszy około-1 listopadowych, przy czym ten o
tyle szczególny, że jak wynika - strata nastąpiła
zaraz po doznaniu szczęścia. Dobrze czytam?
Pamięć zawsze pozostanie, pozdrawiam:)
Pamięć o dobrych ludziach w nas żyje...
Zgrabny zapis:)
Pozdrawiam!
smutno, listopadowo, nostalgicznie
Ładne podziękowanie. Miłego dnia.
Pozdrawiam serdecznie: )
Ładnie napisany
Wierszyk, jak wierszyk. Przyjemny w swojej prostocie,
ale szału nie ma. Temat już bardzo nudny. W skali od
1-6 daję jedynie 4.