Tyś mój Azyl....
Nie ma we mnie nic..oprócz sensu
zapomnienia..
W tobie schronienie znaleźć swe.
W twych dłoniach uryć się,ukoić strach,
ukoić ból...
ciepłem duszy twej ogrzać się.
Wtulić się w ramiona drżące,
wciąż o mym jestestwie pamiętające.
Oddechem serca zbliżyć się,
stworzyć Azyl bliskości.
Nie ma nic...oprócz...Ciebie....Nie ma
oddechu istnienia...
Twej osoby,twego szeptu,twej delikatności i
wrażliwości.
Nie ma nic...tylko nasz Azyl spragnionych
dusz i serc...
Twoją tęsknotą spragnionych ust
tworzyć ciepłe miejsce na ziemi.
Nie ma nic...we mnie nie ma nic...tylko
Ty..
Twoim Azylem życia kreślić bieg...
Uśmiechem i pocałunkiem dzielić się.
W sercu bicia żyć...dotykiem dłoni złączyć
się...
Tyś mój Azyl, me schronienie..
Jedno, jedyne me istnienie.
Komentarze (2)
piekne wyznanie milosne
plus+
Ładny wiersz Pozdrawiam