* * *
nie ma w dzbanie
wszystkich smutków
lanych codziennie do kieliszków
takich błędów
co byś potrafił zręcznie opatulić wełną
wszędzie bliźniacze słowa
jak nieprzyjemne modlitwy i ballady
mozolne treny
w blasku szklanego talentu
jakby Bóg wcześniej nie istniał
gdy rozlejesz mnie po odrobinie
do każdej posklejanej chmury w szklaneczce
możemy stać się światłem
i rozszczepić się na różne barwy
autor
Mephala
Dodano: 2006-01-21 01:47:42
Ten wiersz przeczytano 2164 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.