------ ------- ...
by ulżyć cierpieniom
Patrzyła obojętnie jak życie topnieje
czy pomóc istnieniu w przejściu przez
bramkę?
i walczyć już nie chcę bo siły za
mało
więc muśnij mnie lekko malutkim dotykiem
zabierz .
odleżyn fetor i język drewniany
Zabierz nie żałuj mi tego
za jednym podmuchem płomyk zgasł
już życie zmęczone
zamykam oczy.
Komentarze (4)
bardzo smutny, ale jakże piękny
Dobry, smutny wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo smutny wiersz,życie jest bardzo kruche
wystarczy lekki podmuch i gaśnie.Pozdrawiam
bardzo smutne