R o z w a r s t w i e n i e
przemarznięty bez czapki sen
siedzi na balkonie skulony w kłębek
choć ustawicznie stukam w szybę
gestem ręki zapraszam do pokoju
on tylko kiwa przecząco głową
jestem coraz bardziej zmęczony
noc na kuligu szaleje z wiatrem
po rozgwieżdżonym granacie
a w sercu smutek i cisza
czas nie jest moim sprzymierzeńcem
sen wybrał inne okna
wokoło pustka i ciemność
cisza przyklejona do szyby płacze
16.01 – 17.01.2013.
Komentarze (31)
Dla mnie to jeden z najładniejszych twoich wierszy,
które czytałam. Zaczyna się bajkowo i ma świetną
puentę. Pozdrawiam :)
dobry promienny
Przepięknie napisany wiersz.
Nie ma nic gorszego jak bezsenność w samotności,
zasmuca. Nie zawsze świeci dla nas słońce, a promienie
przytulają. Tak samo nocą nie
zawsze księżyc i gwiazdy tulą
do snu. Pozdrawiam cieplutko.
senne okna smutniejsze
bezsenne okna z ciszą też smutne lecz zapełnione
myślami...
subtelnie i romantycznie
tęsknota
bardzo piękna wzruszająca poezja
pozdrawiam
Smutny lecz przepiękny wiersz. Zatrzymał mnie .
Pozdrawiam serdecznie
melancholijnie życie to ryzyko tylko sobą nieryzykuj
cisze daje czasem światło maxymalne
Kazapie, jak doskonale zmaterializowałeś ów
przemarznięty sen:)))
Bardzo mocny i smutny w przekazie wiersz, cieplutko
pozdrawiam Karolu i dużo zdrówka :)
Ładnie, ciepło o chłodzie...
Pozdrawiam i dziękuję,ze bywasz
Pomysł genialny tak pięknie opowiadasz
mam nieraz podobny dylemat,ale chyba nie opisalbym
nigdy ladniej od Ciebie,pozdrawiam serdecznie i zycze
radosnych snow
Przejmująco smutny,piękny,życiowy
i jakże prawdziwy wiersz.
Bardzo dobry,a co do snu to u mnie bywa podobnie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Serdeczne dzięki ze mnie czytacie i każdy komentarz
Miłego wieczorku
Pozdrowionka
Piękny choć smutny, głęboki i wymowny... pozdrawiam
Aż mam ochotę przytulić smutnego peela:).
Pozdrawiam, Karolu:).