S p o t k a n i e
na śnieżnych zmarzlinach
siedzi zamyślone PRZYGNĘBIENIE
głowa pochylona – przygarbione
coś ściska kurczowo w dłoni
milczenie
na opustoszałym skwerze
spaceruje o ponurym licu APATIA
w zimowej kurtce bez szalika
zatrzymuje w oczach chwile
zagubienie
po schodach w pośpiechu zbiega
całkowicie rozkojarzona BEZSILNOŚĆ
głowa okryta czapką z daszkiem
macha ręką w stronę przyjaciół
załamanie
badawczo obserwują przechodniów
podążając w wybranym kierunku
tylko dlaczego tych troje
wybrało właśnie mnie
26.03 – 27.03.2013.
Komentarze (69)
Alina1948 - całkowicie zgadzam się z Twoimi słowami -
niestety oni sa bezkarni anu zależni od nich
pozdrawiam
Jacek1972 - sa zarówno dni pełne radości uśmiechu i
szczęścia jak i te pełne smutku bólu i cierpienia -
cieszmy się posiadanym
serdeczności
Maria Magdalena Proskurowska Rubas - tylko że to
czasami - często staje się cykliczne i przydługawe
dziękowności za odwiedziny
miłego dnia
pozdrowionka
Czasem tak jest.Pozdrawiam.
Ta przypadłość jest zmorą ludzkości .Serdecznie cię
pozdrawiam Karolu:)))
Oni tak właśnie, bezkarnie dopadają Wrażliwość,
pętają. Do czasu. Bo wszystko ma swój koniec.
Karolu, dobrego dnia, pozdrowienia.
Sotek - Marku - tak to prawda każdego z nas dopada
taki stan - i często na zadawane pytania nie
znajdujemy wogóle odpowiedzi - więc stawiamy czoła
przeciwnościom
pozdrowionka
andrew wrc - to bardzo miłe ze lubisz mnie czytać i to
ze dostrzegasz w moich zapisach refleksję zadumę i
rzeczywistość
serdeczności
molica - skoro trafiłem w serce to chyba dobrze -
pytasz o adres fotografa to Kazapia
pozdrowionka
Wanda Kosma - dziekowności
to miłe :-)
kaczor 100 - staram sie nie być sztampą - aby
zatrzymać czytelnika
i jak sam pisze trzy postacie staną na naszej drodze
czy tego chcemy czy tez nie - nie wiem czy pora roku
czy dnia lub nocy ma znaczenie
dziękowności
z serca dziękuje ze mnie czytacie
jak również za każdy komentarz
miłego wieczorku
pozdrowionka
slonzok - Bolesławie - myślę ze każdego z nas dotykają
te trzy zmory i nie mamy na to żadnego wpływu
nie buduje ani pomników ani cokołów i nie jestem
wybrany - jestem tylko sobą zwyczajny.
i jak każdego dotykają mnie radości smutki
nieszczęścia i wzloty ale to chyba normalne - nie
wybieram się nigdzie podążam otrzymaną drogą
bardzo dziękuje Bolesławie za pozdrowienia jesteś
moim przyjacielem to pewnik.
Tak masz racje nie budujemy ano pomników ani cokołów -
a nasze zwyczajne dni = rzetelnie i uczciwie
sercem dziękowności
Ona56 - co prawda to prawda lae kiedy nadejdzie ich
pospiesznie powrócą
pozdrowionka
Damahiel - i tak tez trzymam
serdeczności
grusz-ela - Elu - niestety nie fajne to towarzystwo to
i ja pójdę dalej a na pewno spotkam Twoich kompanów -
OPTYMIZM - ENERGIĘ I WOLE DZIAŁANIA
dziekowności
(OLA) - o tak to prawda zaiste ciekawe to spotkanie
całkowicie zgadzam się Twoim komentarzem innych
omijają ale nas już nie - czy uśmiech wystarczy nie
wiem - pragnienia są we mnie tak jak i marzenia - to
prawda wiersz stary - ale powracają owe postacie
dręcząc i kłując
miłego wieczorku
Isana - tylko nie zawsze potrafimy odsunąć smutki- a
ból nas dotyka i dręczy - na spacery teraz nie chodzę
jestem chory - nie mam zupełnie sił na nic
dziekowności za ciepłe słowa
Turkusowa Anna - bardzo dziękuje po prostu samo życie
serdeczności
miłego wieczorku
Tessa50 - bardzo dziękuję że tak pozytywnie mnie
postrzegasz
Jak zawsze z głębokim przekazem Karolu.
Niestety każdego z nas razem albo osobno - szczególnie
w tej porze - dopadają.
Pozdrawiam
Mądrość.
Witaj,
bardzo mi trafieś w serce...
A przyślesz mi adres fotografa ?
Serdecznie pozdrawiam.
Lubię Twoje wiersze...nie można przejść bez głębokiej
refleksji:) pozdrawiam Karolu
Myślę, że owa sytuacja dotyczy nie tylko Ciebie. Wielu
z nas z pewnością zadaje sobie podobne pytania. No
cóż, trzeba temu jakoś stawić czoła.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam Karolu:)
Marek
Karolu,jak zawsze niebanalny wiersz,pozdrawiam ciepło
:)
Smutna refleksja w niebanalnym wierszu.
Pozdrawiam Kazapie :)
Moja rada dla pela.
Odrzuć smutki,
wyjdź na spacer marzeń,
tam wiele dobrego może się wydarzyć.
Pozdrawiam Karolu :)
Ciekawe to spotkanie?
Karolu pytasz się, dlaczego Ciebie jak wiemy z
autopsji tacy ludzie zawsze mają to nieszczęście na
takie spotkanie…
Czasami wystarczy się uśmiechnąć nawet jak się nie
chce można do siebie, że jestem np. zdrowy lub do
pragnień, które stoją tuż za rogiem:)
Dobrze, że to stary wiersz i na pewno nie ma już tych
na spacerach spotkań z całego serca tego życzę?
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)