*******
tu krawężniki wyznaczyły linie horyzontu
ślady po deszczu w spojrzeniach
ślepiec przedarł się przez chmury
krtań uliczek zachrypła i pluję krwią
tej nocy nie zaprowadzi donikąd
starczy odruch kamienic prosi o jałmużną
w spękanych oknach utkane spojrzenia
za nadpalonym szkłem despotyczne gałęzie
stada kruków oblepiające blaskiem lamp
drzewa
samotność oblega ławki zakrywa twarz
urok butelczyny odmierza kwadry
mrok nie przeczyta z gazet kto przeżyje
śmierć
Komentarze (15)
I zapraszam do rewizyty o ile czas pozwoli.
Życzę udanego dnia. :)
dziękuje za komentarz )))pozdrawiam
Ciemny obraz zapuszczonej, miejskiej ulicy
namalowałeś. Tam mieszkają biedni.
W beznadziejności swojej sytuacji szukają ucieczki w
alkoholu. W mroku czai się śmierć. Niektórzy nie
dożyją blasku słońca.
Dobry wiersz. Podoba mi się.
Pozdrawiam.
Mocny wyrazisty i dobry wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)
dziękuje za komentarze
Roxi01 masz intuicję w pisaniu bo to się czuje )))
miło za wgląd niech moc będzie z tobą zdrowia
To jest genialne, mocne, pozdrawiam :)
wstrząsający tekst
Poezja :)
naprawdę dobry tekst o miejscach mrocznych jak klimat
wiersza ale właśnie taki oddaje jego
rzeczywistość.żeby zaznaczyć to miejsce napisałabym na
początku tak:
"tu krawężniki wyznaczają linie horyzontu"
zaś w ostatnim wersie pozbyłabym się "o świcie"
I jeszcze jedno chciałabym zrozumieć ten wers bo
przyznam nie ogarniam:
"stada kruków oblepiające blaskiem lamp drzewa"
Dobrej nocy życzę,
fajnie, że śmiech wywołałam,
bo to samo zdrowie :))
Chętnie będę wracać do pańskich wierszy, bo warto.
dziękuje za refleksję pozdrawiam )))))
Z pewnością nie jest to wesoły wiersz, lecz mroczny,
smutny z czającą się gdzieś śmiercią, bdb w moim
odczuciu.
Dobrej nocy życzę.
czytając to widzę ulice Warszawskiej Pragi opuszczonej
zaniedbanaej z jej mieszkańcami na skwerze czy
podwórku przed świtem
dziękuje Re)))))
Dobry wiersz Wiaterku :-) pozdrawiam :-)