******
Byliśmy sami
Opary pary unosiły
Się wokół
Wraz zapachem
Olejku drzewa sandałowego
Zsunąłeś delikatnie
Ze mnie ręcznik
Ostatni bastion
Ukrywający mnie przed
Twoim wzrokiem
Pełnym pożądania
Delikatnie opuszkami palców
Muskałeś
moje plecy
Potem gorące płatki
Twoich ust
Żarliwie wędrowały po zakamarkach
Mojego ciała
Z przymkniętymi powiekami
Odpływałam w Twych ramionach
Tam gdzie nikt jeszcze nie dopłynął
Otworzyłam oczy spojrzałam
W twoje i to
Co w nich ujrzałam
Sprawiło, że ............
Komentarze (11)
Witaj Elu. Od czegoś trzeba zacząć ;-) Widziałbym w
Twoim wierszu mniej dosłowności, a więcej metafor.
Dałbym popracować wyobraźni. Ale za zachętę + ;-)
Dziękuję bardzo się cieszę, że ją rozbudził pozdrawiam
Marku słonecznego dnia życzę :)
Zmysłowo ujęte.
Wiersz rozbudza wyobraźnię .
Pozdrawiam.
Marek
Dziękuję Arku tak pomalutku :) zaczynam :)
No no iskierko niezwykle się otwierasz :-)
Dziękuję pięknie ŁZA 58 pozdrawiam cieplutko miłego
wieczoru
Pięknie i obrazowo namalowałaś
ciąg przecudnych wrażeń. Takie pieszczoty zazwyczaj
otwierają wrota do jeszcze głębszych doznań i trudno
to nie wyrazić słowem.Z dużym smakiem podzieliłaś się
to cudowną chwilą.Pozdrawiam .
AMOR1988 dziękuję pozdrawiam miłego wieczoru
Nietuzinkowy, jakże sympatyczny erotyk. Lubię erotyki
:)
Dziękuję, pozdrawiam cieplutko anula-2 Tobie również
miłego wieczoru życzę
"Kobietę piękną możesz całować bez końca i nigdy
nie trafisz po raz drugi, w to samo miejsce."
- Janusz Makarczyk.
Miłego wieczoru Elu, subtelny, delikatny erotyk.