***
spójrz na tę małą
tam przy wielkim oknie
spójrz jak tej małej smutnie
nosek moknie
popatrz jak przyklejone powieki do szyby
może powiedziałaby słowo jedno gdyby
umiała
lecz jeszcze nie umie
ma rok może dwa latka
tyle chyba w sumie
usteczka otwarte w jakimś niemym krzyku
i zmartwień tak dużo
i smutków bez liku
spójrz na tę małą
na jej złote loki
spójrz na jej oczy
niebieskie obłoki
czyżby ktoś zapomniał zabrać ją do domu
czyżby już nie była potrzebna nikomu
czyżby zapomniano w wielkim strasznym
świecie
że istnieje małe zapomniane dziecię...
Komentarze (9)
jesteście bardzo bardzo wrażliwi dlatego tak cudownie
odbieracie tę historię, to prawdziwa historia jednego
dziecka ale może być historią każdej porzuconej małej
bezbronnej istotki...
Smutek wkrada się w moje serce.
Szkoda, że częściej mówi się o dorosłych ludziach
bezdomnych a zapomina o głodnych dzieciach bez dachu
nad głową, wałęsających się po ulicach różnych
zakątków świata. Dom Dziecka, choć zapewnia
osieroconym dzieciom podstawowe potrzeby nigdy nie
zastąpi im kochających rodziców, własnego kąta i
prawidłowego rozwoju.
Wiersz poruszył mnie do głębi :(
Ciepło pozdrawiam :)
Pięknie opisujesz
„niemy krzyk dziecka”.
Moze to bylby dobry tytul ?
Czy to tylko obserwacja...
Wymowny Utwór ! Pozdrowiam
Tak to smutne. Każdy przychodzący na ten świat ma
jednakowe marzenie. Pozdrawiam.
Dzieci porzucone przez rodziców dotyka klątwa
samotności... dobry wiersz, pozdrawiam
wzruszający i pełen niedomówień a mimo wszystko piękny
w swym smutku
Tak mi się kojarzy szpital jakiś dla dzieci lub tzw.
dom dziecka.taki Maluch - po dwóch misiącach - może
nie poznać swoich rodziców, nie wiem...
Pozdrawiam.
Strasznie wymowny i wzruszający wiersz nie przypomina
historię dziecko mojej koleżanki oraz były i
nauczycieli co twoje dzieci szczególnie dziecko
koleżanki jest pewnie bardzo cierpiące.
Urywek z życia fajnie ukazany,
oby jak najczęściej był zauważany.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)