Дорогой длинною
stary romans rosyjski
I
Jechaliśmy trojką z dzwoneczkami,
A światełka uciekały w tył...
Tak bym chciał, sokoły, lecieć z wami,
By tęsknotę pęd sań ze mnie zmył.
Refr.
Drogą zaśnieżoną,
Nocą rozgwieżdżoną,
Z piosenką co leciała z sani w dal
I z tą siedmiostrunną,
Starą, niefortunną,
Która wyśpiewać umie tylko żal.
II
Żyjąc bez radości i cierpienia
Wciąż wspominam dawny, dobry czas,
Widzę twoich dłoni srebrne cienie
W trojce, która gdzieś uciekła w las.
Refr.
Drogą zaśnieżoną...
III
Smutny czas się wlecze szarą smugą,
Trudno mi zapomnieć dawne dnie,
Ale kiedyś – może już niedługo
Ty w ostatnią drogę weźmiesz mnie.
Refr.
Drogą zaśnieżoną...
Wiem, że już po zimie, ale wysłuchałem audycji o Wertyńskim i mnie naszło.
Komentarze (13)
Kapitalny tekst!
Z przyjemnoscia czytalam.
Pozdrawiam:)
Pięknie.
:)))
I bardzo dobrze że Cię naszło :) pozdrowienia
Pięknie Cię naszło i dobrze, bo otrzymaliśmy piękną
dozę poezji. Pozdrawiam.
i bardzo ładnie Ciebie naszło ...wyszła ładna piosenka
...
Jastrz; pięknie, rytmicznie super.
Fajny wiersz. Pozdrawiam.
Gratuluję przekładu w formie wierszowanej.
Pozdrawiam:)
Piękniasty wiersz...
Podoba się.
Pozdrawiam
Pięknie Cię naszło. :)