J a k
Spalone szyszki zegara
Dogasają w kominku
Wypuszczona na wolność kukułka
Dziękuje z pobliskiego parku
A jeśli można cofnąć czas?
Wyblakle miejsca ścian po kalendarzach
Niech znaczą duszę
Poukładane jak na starej fotografii
Patyki w lesie czekają ze mną na twój
Ponowny przyjazd
Wrośnięty w ten moment jak stare drzewo
Upuszczam każdej jesieni owoc lat/a/
Wiedząc jak lubisz zbierać
Kasztany
autor
Grusana
Dodano: 2020-03-23 19:16:38
Ten wiersz przeczytano 1278 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Jak wydać jakoś tak.
Ładnie o tęsknocie za miłością.
Są rzeczy nieuniknione. A ja też lubię zbierać
kasztany.
Pozdrawiam
I ja dziekuję...;)
Wrośnięty w chwilę jak motyl. Dzięki za miłe chwile
przy lekturze
Pięknie to napisałaś, zatem ja daję punkt. Taka
transakcja wiązana:)))
Ładna refleksja o oczekiwaniu i nieodwracalności
zdarzeń w życiu.
Pozdrawiam
Piękna melancholia, pozdrawiam ciepło.
Witaj.
Bardzo Lirycznie w wierszu i piękny jego przekaz,
Na TAK!
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bardzo ładny nostalgiczny wiersz - :-)
pozdrawiam
bdb dobre metafory i nostalgia :) Za miłoscia i
ukochną osobą zawsze się tęskni.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nostalgicznie wyrażona miłość.
Wiersz w moim stylu z tych jakie lubię .
Pozdrawiam.
Marek
Z upuszczaniem owocu lat/a/ w postaci kasztanu, które
on lubił zbierać, jest dla mnie genialne. Miłość to
przede wszystkim dawać.
Pozdrawiam serdecznie autorkę.
Maestro, cieszę się, że zaglądasz do mnie. Dziękuję.
Immortelle, dziękuję. Pozdrawiam.
Fajnie:) pozdrawiam