*****
Słońce nie wyrażało niczego
cisza byla gorsza od krzyku
woda wydaje się być nieruchoma
nabrzmiały piaszczyste ławice
stary cypel wyrzeżbiony przez morze
ocierał się o niebo
*************************
język schnie jak dachy kościołów
obracam się w stronę La Côte Sauvage
ciężkie drzewa wyścielały nadbrzeże
między nimi wiatr buduje przejście
dla tych co są wciąż tutaj i tych których
już nie ma
**********************************
na moście uwierzyłem w noc
mam teraz trzynaście lat moje życie jest
cyklem ekscytują mnie podmuchy strawionego
morza dojrzałe kobiety pełzające po pub ach
i resto zaloty ptaków w powietrzu sa jak
szybki ślizg na fali unoszony na krawędzi
Komentarze (3)
Bo dzieci kochaja slonko océan i pewnie lubia
popatrzec na otaczajacy swiat kobiety oblane
sloncem...pozdrawiam
Obrazy nadmorskich klimatów,
zawsze wprawiają mnie w zadumę.
Ciekawa refleksja. Pozdrawiam
Dziekuje za czytanie ...do kolejnego ..duzo zdrowia
czytajacym