Tytuł jest tu zbędny

Hej Wy znajomi z Facebooka, to nie jest sztuka
Tak na moim profilu stale tylko szukać
Sensacji, bez racji jednak, bo profil mój
Więc jeśli coś zrobicie złego, to ruszę w bój
Bo mój profil, to moja twierdza, piszę to co myślę
Niczego nie uściślę i zostawię Wam w domyślę
Jak poezję, którą tworzę o każdej porze
Spójrz na loże szyderców, ona mi tu nie pomoże
Może jedynie zaszkodzić, ale pogodzić to trzeba
Że jest krytyki potrzeba, która jak deszcz z nieba
Spływa każdego dnia – ot taki tam sobie los
Szybki cios w nos i tragedia jest już o włos
Jak MS DOS prosty, ale czy jeszcze to pamiętasz
Jak zamiast PDFów na kompie musiałeś elementarz
Swój czytać, bo takie były wtedy odlotowe czasy
Że zamiast grać w Mortal Kombat, to się głównie w klasy
Na podwórku grało, chowanego, kapsle i podchody
W Brawo trochę mody, a po szkole się na lody
Szło i to był to a nie teraz gimbaza ma takie braki
Że nie wie co to Czarny Piotruś czy też resoraki

76, 77, 78 to były te roczniki
Które słuchały najlepszej jak dla nas muzyki
Taneczne wybryki przy Snap czy C C Catch
To było coś, co odeszło już niestety precz
Lecz rapowy scratch ten mecz przegra z kretesem
Bo jako młodzi luźne podejście i z żadnym stresem
Nie było potrzeby walczyć, co najwyżej za wagary
Ochrzaniła ostro matka, a wpiernicz spuścił stary
A dla kary zakaz TV, choć kanałów wówczas dwa
Nie co teraz dziecko w kablówce i na necie zna
Ha ha – to nie żarty, takie były czasy ale był czad
Kiedy miało się wtedy po te osiem, siedem lat
Świat wolności, bez agresji, bez dopalaczy, narkotyków
Przez świat z kluczem na szyi i bez złego dotyku
Żadnych uników – jakoś spokojniej wszystkim się żyło
W niedziele z rodziną w domu, a na zakupy się chodziło
W sobotę , bo potem wszystko zamknięte na głucho już
Tak było za dziecka, wspomnienia pokrył jednak już kurz

autor

Dziadek Euzebiusz

Napisany: 2018-01-10 Dodano: 2018-01-10 21:42:04

Ten wiersz przeczytano 567 razy

Oddanych głosów: 4

Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie