[tytuł się dopisze]
przeszła przez ulicę nie patrząc na kota
wiatr targał mu strzępy sierść na łapach
za wcześnie jak na śmierć kliniczną
przechodząc obok pijaka
jasna cholera
cholera wie czego zamęt w kolejce
pod mięsnym miała być normalna nie
rzucać się w oczy - dość rzucania
po ostatniej lekcji lotu z siódmego piętra
szczęśliwa liczba? może dlatego złamała
tylko tipsa
autor
ariel
Dodano: 2006-02-18 14:26:18
Ten wiersz przeczytano 444 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.