Ubrała się
Można by rzec, że to w sposób podły naszkicowany cios rzeczywistości, ale ja dodam że rzeczywistość do końca będzie kąsać.
Spleciona z okruchem gryzącym
szorstka myśl słońca
ta co ciosem stała się
pod skrzydłem wrednego cienia
tego który kochał mgłę
jako pomysł czułej łzy
oddalony od źródła płomienia
od krwistego okrzyku gry
w który ubrała się klątwa
przy mnie bardzo pragnącym
Komentarze (5)
im częściej wracam do tego wiersza tym bardziej mnie
zastanawia i wciąga w ten sposób oddana rzeczywistość
/+/
Usiłuję zrozumieć, BARDZO!! sorry, ale nie bardzo mi
to wychodzi! dam Tobie punkcik, bo przecież w końcu
to wiersz, a że nie rozumiem? no cóż!
Pozdrawiam:)
Ubrała się....i coś chce powiedzieć..może i w sposób
podły....ale chce...i nie uhaham się z
tego...przeczytam jeszcze kilka razy, może zrozumiem
do końca....na razie pktu nie daję...
Jeśli to żart, jak twierdzi uhaha, to wielce
dadaistyczny. Przypominają mi się też zabawy poetyckie
gdańskiego ruchu TOTART. W końcu słowa też mogą
znaczyć tylko to, co znaczą, za Gertrudą Stein ,,Róża
jest różą, jest różą, jest różą,,. Ja nie mam nic
przeciw + :)
Z profilu autora:
Autor o sobie:
Jestem soczystym ciosem płomienia, tym inaczej
pragnącym, doprawionym bardzo śpiewającą czułością,
splecioną z okrzykiem kwiatów. Tak nazywam siebie,
kiedy wiecznie głodny mrok się wycofuje, z tym niemal
gryzącym lękiem w oczach polanych drżącym blaskiem
niepewności.
( Jan Maciej Kłosowski )
Jak widać z tego wpisu, jak i z wszystkich wklejonych
przez autora tekstów, ma on ogromne trudności z
poprawnym stylistycznie, logicznie, semantycznie i
t.p. posługiwaniem się językiem polskim.
Popularnie nazywa się to bełkotem.
Autor chyba jednak robi sobie z nas jaja - zgadłam?
JAK DLUGO JESZCZE POTRWA TA ZABAWA?