Ubrana (...) kostucha
Cicha, ubrana w czarne szmaty - kostucha
zabiera ludzki żywot
i nic jej przy tym nie rusza.
Nie ma wyrzutów sumienia, za grosz
wstydu
zabiera wszystko, nie tłumaczy swoich
czynów,
że komuś dolę odebrała,
bo paktem z diabłem była związana.
Z nikim się nie liczy, nie sądzi,
nie kłóci nawet z Bogiem,
czy do Edenu zabrać,
czy w czyśćcu osądzić.
życie jest zbyt krótkie...
autor
Czarna-Panienka
Dodano: 2013-03-19 21:23:28
Ten wiersz przeczytano 1569 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Życie jest zbyt krótkie ,lecz przyjaźń jest
cudowną,pozdrawiam
Śmierć czasem bywa zbawianiem.
Ostatnim złym duchem jest śmierć
Pospolicie nazywamy kostuchą
Wiersz ten rozważa tą rzeczywistość
p o z d r a w i a m
Nie ma w tym nic złego. Ludowe wiersze i piosenki
zawsze były, są i będą. Szkoda tylko, że nie są
doceniane.
no tak, to oczywiste jak najbardziej... zaraz!ja mam
wyobrażenie takiej kostuchy, śmierci: w czarnym
płaszczu z kapturem, kościotrup z kosą! takie ludowe
wyobrażenie... eh. Ludowość w wierszu się u mnie
przebija! :)
Czarna panienko:) Nie zrozum mnie źle. Nie miałam nic
złego na myśli i nie miałam najmniejszego zamiaru
ciebie obrażać:)))Delikatnie zasugerowałam, że czarne
szmaty nie pasują do kostuchy. Poczytaj o niej:)
Pozdrawiam:)
W kirze chodzą żałobnicy.
z bielą? mnie nigdy to na myśl nie przyszło...zawsze
mi jakoś ta czerń chodziła po głowie i zawsze byłam do
tego przekonana... no cóż, czasami nowych rzeczy
człowiek może się dowiedzieć, od drugiego człowieka!
:D
Och!!! a kostucha kojarzy mi się z bielą a Ty ją
ubrałaś w czerń rozumiem że ma być mrocznie :)))
Witaj Weno48! Dziękuję za komentarz, przybycie i
podpowiedź :)
Rozumiem, co masz na myśli, ale moim zamysłem było
nadać jej "imię", hasło, tak jak w encyklopedii...
troszkę odwrotnie jest, bo pierwsze trochę
wytłumaczenia, a później słowo hasło. a co do tych
szmat... nie miałam na myśli nic wulgarnego, ot takie
brudne czarne ubrania, z którymi uosabiana śmierć mi
się kojarzy...sama miałam wątpliwości, co do tego
słowa, ale nie mogłam znaleźć w mojej głowie żadnego
pasującego synonimu, jak mi najdzie coś na myśli, to
zmienię na pewno, ale teraz nic mi nie wpada :( i
bardzo mi przykro, że źle to słowo odebrałaś :(
pozdrawiam!
Jeszcze jedno. Nie podobają mi się 'jej czarne
szmaty':( Odnośmy się do białej damy z godnością.
Witaj:)
'Cicha, ubrana w czarne szmaty zabiera żywot
człowieka...'.
Jeśli mogę to podpowiem:) usuń kostuchę, bo i tak
wiadomo o co chodzi. Więcej nie zawsze znaczy lepiej.
Nie gniewaj się za moje czytelnicze uwagi. To twój
wiersz i postąpisz jak uważasz:)
Śmierć przychodzi nieoczekiwanie aby odebrać swoje.
Pozdrawiam serdecznie.
Droga MamaCóra, dziękuję za podpowiedź :)
faktycznie, z jednej strony była obiektem fascynacji i
przeróżnie poddawana zabiegom personifikacji
(np.opisywana poprzez pisarzy Średniowiecza, przez co
teraz tej epoki nie cierpię:D), a z drugiej strony -
sprawia, że człowiek czuje lęk wobec nieuniknionej
śmierci, często niespodziewanej...
Z nikim się nie liczy, nie sądzi,
nie kłóci - nawet z Bogiem:
czy do Edenu zabrać,
czy w czyśćcu osądzić?
- tak może, ale to nie wytyczne, to moje wewnętrzne
wątpliwości.
Ciekawie o tej śmierci napisałaś, ona właśnie nie
trzyma żadnej strony - ani dobra, ani zła. Pozdrawiam
:)
Dobry wiersz, trochę mroczny.
Pozdrawiam.