Ubrana wspomnieniami ...
Wiecznie zapatrzona
swymi zapłakanymi oczyma
w Twoje zdjecie ukradkiem spoglada ...
Przyodziewa ubranie wspomnien
i figlarnie obracajac sie przymierza je
...
Jak za dawnych lat,
gdy byłeś przy niej ...
Wyciera słone łzy imitacją Twej dłoni
i wzdycha,
wzdycha ...,
wciąż wzdycha ...
Szuka Cie,
przedziera sie w tłumie,
w niekończącym poszukiwaniu.
i raz po raz zapala w oknie świece,
która płonie i gasnie
niczym jej złudne nadzieje ...
Za wszelka cene
chce sprowadzic Cię,
niczym samotnego wedrowcę ...
jest spragniona Twego ciepła,
Twego zapachu ...,
I tak ciągle czeka
i wierzy, ze wrócisz ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.