Ubranie świata
Pomiędzy chmurami płynę czasami
W głębokich obłokach dłonie zanurzam
Cieszę się ze słońcem ich lekkością
Smukłe, poszarpane, wszelakie płyną
Podniebne losy niepytane o jutro
Choć w blasku słońca- jest im smutno
Pomiędzy myślami podnoszę czasem czoło
A one płyną, płyną, płyną drogą
nierozumną
Sen je zamyka swego wieka trumną
Bezładne sterczą polecenia wydane
wczoraj
Dziś nic nie znaczą słońce inne świeci
Kwiaty i drzewa chylą skromnie czoła
W niedoskonałość ubierzcie się dzieci
Autor:inspektorek
Komentarze (2)
piękny wiersz z genialnym zakończeniem.bardzo
mądrze.moje gratulacje.................życzę weny i
pozdrawiam serdecznie.
wiersz zachowuje stoicki spokój bo nawet gdy nie
pytamy o sens życia to i tak mija wszystko Wiersz
ustawiony w roli biernego obserwatora bo nie ma
ideałów.Jest kontrowersją bo traci się treść życia
mimo słuszności w konkluzji Dobry wiersz Na tak!+