Uchwytna aura słów
Pogodziłem się z myślą
by uwiecznić ulotny czasu bieg,
za namową ciszy-ja bez głosu
by dać wolną rękę słowom,
gdy brak mi metafory na wszystko,
co mnie otacza,
by czas co dawno przepłynął
uwięzić bliżej,
bliżej Siebie,
przy własnym życiu,
umykającym niepowstrzymanym strumieniem.
Pochylam się cały ku własnym wersom
niespodziewanie,poetycko
myślę na potrzebę chwili
by mi nie zmętniały te barwy,
odcienie szaleństwa sprzed wieków
całych,
nietkniętych złym słowem,
żałowałem,niebywałych.
Wierzę w prawdziwość ognia
i nie wstydzę się przyznać,
że mi się na łzy zbiera
gdy przychodzi samotność,
ta uchwytna aura słów
by nowy wiersz
przed własną świeczką zrodzić
co wykluwa się z trudem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.