Uchylone drzwi
Po krótkiej przerwie znowu wracam :) Tym razem w rytmach tęsknoty. Pozdrawiam Was, kochani!
W zamkniętym pokoju uchylam drzwi
i nasłuchuję kroku.
Kto to wie, może po zmroku,
gdy cisza przytuli ulice
nie zostanę samotny, zapomniany
jak echo po krzyku.
Człowiek bez miłości jest niczym,
wysycha jak kałuża,
zachodzi jak słońce
i już się nie wynurza.
Tylko wiatr go otula...
I idzie kulawy
Jak o kulach.
Jeśli Ciebie nie ma,
światła gasną, promień słońca
jakby ktoś celowo zapalał i wyłączał
bez końca.
Komentarze (15)
bardzo to życie jest puste
I idzie kulawy
Jak o kulach - przykozakowałeś Marcin:))
Witaj Marcin, lubię Cię czytać, zwłaszcza że piszesz
coraz lepiej. Pozdrawiam:-)
życie bez miłości jest puste,,,pozdrawiam :}
Tak jest,że miłość nadaje życiu blasku,ładnie ująłeś
temat,
a ja czytam sobie nasłuchuję kroków,nie pojedynczego
kroku.
Pozdrawiam Marcinie serdecznie:)
Milosc potrzebuje uchylonych drzwi...milego wieczoru
Ładna, nieco melancholijna refleksja.
Dobra sugestia Wielkiej Niedźwiedzicy:)
Ładna refleksja Marcinie. Pozdrawiam:-)
+ zostawiam
Bardzo , mnie sie podoba Twoj wiersz.
Pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba. Kto kocha ten wie co oznacza
tęsknota za ukochaną osobą. Pozdrawiam :)
Zgadzam się z sotkiem, tęsknota pisze najpiękniejsze
wiersze. Pozdrawiam pogodnie.
Tęsknotą są pisane najpiękniejsze
wiersze:)Pozdrawiam:)
Bardzo się podoba :)
Oj prawda, Marcinie.
Ps. A co byś powiedział na:
"tylko wiatr go otula
i idzie
jak o kulach"
Pozdrawiam:)