uciec
by opisać krzyk brakuje odpowiednich
liter
niezidentyfikowane metafory zgniotłyby
słowa
to jest tak jak nie czuć słońca
powietrza
jak nie oddychać
nie! ja nie mówię o krzyku fizycznym
choć fizycznie dotyka
uciec gdzieś
gdzie będzie cisza i święty spokój
nie spotykać milczenia pustych oczu
durnych nieodpowiedzi
wsiąść do jakiejś nieokreślonej łodzi
odpłynąć
mieć w tyle wszystkich i wszystko
nie odwracać się nie zatrzymywać
nie nadużywać czasowników
po prostu wyjść
wyjść! z krzyku
Komentarze (18)
dziękuję i pozdrawiam
dla mnie dobry wiersz:) pozdrawiam Halinko
Ucieczka nie jest rozwiązaniem.
Ból i tak będzie podążał Pelką.
Nie da się ot tak wymazać wspomnień.
Dlatego trzeba uśmiechnąć się i pogodzić z losem.
Pozdrawiam :)
Superanckie :)
Przepraszam, pisałam rano ztelefonu. Czytam, słowo
"chyba:jest zbędne.
Chyba macie rację z pierwszymi wersami, jutro podejmę
decyzję czy usunąc przymiotniki. Dzięki Julcia:)i
Wszystkim.
Dobranoc.
wyjść z krzyku, wejść w ciszę...a jednak peelka chce
uciec przed ciszą albo może raczej przed obojętnością,
pozdr
Piotrek :))))Szczerzyszczynskyego nazywam Polusmiechem
i to do niego. Pisze cykl wierszy o malarzach.
:)
jakich znowu malarzach?!!!
Krzyk to również ból
Dziekuję Aniu. Moze kiedys
Dzis mi te przymiotniki potrzebne.
Teraz przeczytałam komentarze i widzę, że skopiowałam
radę Piotra:)
Dobrze ujęty wewnętrzny krzyk i chęć ucieczki od
niego. Pozbyłabym się przymiotników z dwóch pierwszych
wersów, ale to nie mój tekst. Miłego dnia:)
Dziekuje Czyteljikom milym.
Nie tym razem Piotrus, ale dziękuję bardzo za uwagi.
Każde słowo jest mi niezbędne. To MÓJ KRZYK!
Polusmiechu cżytam zawsze co piszesz po kilka razy.
Twoj cykl o malarzach chyba też.
Odpowiem Ci Halinko Twoimi słowami:
"Krzyk! Ten, którego nikt nie słyszy,
łzy i marzenia - już uśpiłam.
Miłość. Ta - dla mnie najważniejsza
w środku bez przerwy. Nadal płonie."
Miłego, spokojnego dnia :)
obraz "Krzyk" Edvarda Muncha świetnie do tego wiersza
pasuje
by opisać krzyk brakuje liter
metafory zgniotłyby słowa