Ucieczka
Odkopany z 2007 roku.
Zamknac sie w samej sobie byloby
najlatwiej...
Otwieram szeroko oczy by dojrzec ten
naderwany fragment prawdy, zyjacy
bezpiecznie
W cieniu wlasnego klamstwa.
Zamykam mocno oczy by nie widziec szarych
odcieni
Przenikajacego przez sito czasu zycia..
Upajam sie wyimaginowana tecza urojonych
uczuc...nowych doznac...
Boje sie obudzic , wiec trwam w polsnie
wyrwanej prawdy otulonej mgla klamstwa.
Jest mi dobrze w tym snie
Ale gdy spd zamknietych powiek
Wynurza sie przycmiony obojetnoscia
smutek
Zaczynam zastanawiac sie czy nie lepiej
byloby popatrzec na te tecze
Inaczej jak tylko przez szybe.
Komentarze (1)
ladny wiersz ,nastrojowy ,ciekawe zakonczenie