Ucieczka...
w aksamitnym mroku nocy
wynurza się moja dusza z mocy
omotana nicią pajęczą
moje usta jęczą
siność ich słów
odbijane echem proszę mów
czerpię radość z nagości mych rąk
dotykam marzenia proszę bądź
pragnienia są cierpieniem
jestem kamieniem
wbitym głęboko w ziemię
oplecione moje korzenie
jak macki przylegają
jedną z tętnic naciskając
kroczę na wprost
widzę jasność i głos...
myśli...tylko myśli...
autor
(OLA)
Dodano: 2006-12-15 00:04:40
Ten wiersz przeczytano 637 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.