UCIECZKA
Koło błędnie się toczy, uciec cieżko, wpaść
łatwo.
Strach by nie patrzeć w oczy, duszy nie
sprzedać diabłom.
Szpony jak gałęzie, opleść chcą mą
szyję.
Oszukać spróbuję - udam, że nie żyję.
I odejdą w niepamięć, znajdą inną ofiarę.
W pierś mocno sie biję - przysięgam, że się
poprawię.
autor
paradoksalnie
Dodano: 2018-10-18 10:12:18
Ten wiersz przeczytano 572 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
TOM życie w rozpuście tez ma swoje plusy ;D
Krzemanka juz się poprawiłam :) dzięki ale takie
niestety uroki pisania na telefonie :) pozdrawiam
... i wtedy się budzę. pozdrawiam :)
Może się powiedzie:)
Pouciekały ogonki z: "szyję", "spróbuję"
"nie żyję", "znajdą inną", "się biję"
Miłego wieczoru:)
Nie uda sie, nie tak po piersi piescia tluklem i do
dzis zadnej poprawy, dalej w rozpusie zyje:))
Dziękuje bardzo :)
Podoba mi się bardzo. w moim klimacie czytelny
przekaż. Pozdrawiam
fajny wiersz pozdrawiam