Ucieczka od bólu...
Dla Ś.P. koleżanki Adrianny...
Była cisza niczym niezmącona...
Żadnego szelestu...
Bzyczenia muchy...
Łkanie ciszę przerywa...
Siedzi dziewka przy stole...
W ręce trzyma żyletkę...
I płaczem zanosi się wątła...
Aż biedaczką trzęsie...
Z jej oczu łzy jak kryształy spadają...
Zanosi się, dusi we wnętrzu...
Niewolnicą serca została...
Zabija ją jakaś moc od środka...
Czy zadrży jej ręka wiotka?
Czy samobójstwo popełni?
Zdecydowana jest-
Chce umrzeć.
Ból przeszywa ją na wskroś...
Ukochany zostawił ją...
Zranił serce młodej dziewicy...
Straciła sens istnienia
I teraz bez wahania
pociągnęła...
Przelała krew
Nie pożegnawszy się...
Bliscy opłakują ją
I pytają wznosząc ręce:
- Dlaczegóż to zrobiła?!
Kiedy do trumny ją wkładano,
Na jej sinych ustach,
Zagościł nieśmiały uśmiech...
Cieszyła się, że odchodzi,
I nie musi już cierpieć...
W zimnej mogile teraz spoczywa,
kwiaty powiędłe szeleszczą...
Jej dusza w niebie jest szczęśliwa,
Lecz zainteresowana zemstą...
zawsze będziemy Cię pamiętać...
Komentarze (5)
Wspaniały wiersz, jednak szkoda, że musiał on powstać
:-(. Przykre jest to, że nie każdy ma w sobie tyle
siły żeby pokonać nawet najgorsze przeciwności losu.
Aż żal serce ściska...
doskonale napisany wiersz z tych co dzisiaj
przeczytałam Twój zrobił na mnie największe
wrażenie......ta historia nie jest odosobniona jest
wiele niestety takich dziewcząt co uciekają w
śmierc.....ogromny plus
"Lecz zainteresowana zemstą..." oby tylko to nie była
prawda. A wystarczyło tak niewiele, żeby odmienić los.
A zarazem wiele.
Piękny wiersz...
"Łatwo jest umrzeć, a sztuką jest żyć", czemu wybrała
śmierć?, to już pozostanie jej tajemnicą.