Ucieka-nie
Bo najłatwiej jest uciec.
Przykuć uczucia do kaloryfera
I po prostu dać nogę.
Nie oglądać się za siebie,
Nie wycierać łez rękawem.
Uciekać z żalem w sercu,
Że znowu coś straciłam.
Że przez strach i własną niepewność
Chyba nigdy się nie odważę.
I ciągle to robię.
Uciekam.
Od M, od I, od Ł, od O, od Ś, od C i od
I.
Uciekam od miłości.
Choć tak bardzo jej pragnę…
Pragnę jej jak głupia.
Jak szalona.
Jak wariatka pozbawiona
Chociaż odrobiny rozumu.
Tak bardzo ją kocham.
Kocham mieć ją przy sobie.
Ale nie pozwalam jej się zbliżyć.
Nie potrafię.
Boję się.
Bo co się ze mną stanie,
Jak sobie sama z nią nie poradzę?
Jak okaże się silniejsza ode mnie?
Pomóż mi, proszę.
Pomóż mi pokonać strach.
Zerwać kajdanki z uczuć.
Pomóż mi pozwolić jej się zbliżyć.
Zbliżyć się tej, której tak pragnę.
A jak już pozwolę jej podejść
I pozwolę jej ze mną zostać,
Nie odchodź.
Pilnuj mnie.
Pilnuj bym znów nie uciekła.
Naucz mnie nie bać się miłości.
Kochaj mnie.
Kochaj mnie moją i własną miłością.
Ale najpierw mnie znajdź.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.