Uciesz mnie życie
suną w błękicie biali patroni
ku wam cheruby po dobre znaki
w strefę szarości nie warto gonić
gdzie tylko mętlik świat byle jaki
jak rączy mustang psotny wicherek
między świerkami szemrze dla zgrywy
w igliwiu zniczek siedlisko ściele
kraino marzeń chcę być szczęśliwy
nie zerkaj na mnie jak na dziwadło
jakby w efeba dawniej patrzyli
przyjmij mnie łąko gdyż nie przepadłem
smętki w niepamięć dla takiej chwili
wstęgą melodii płynące wody
kojące fale gnane daleko
a kysz nieszczęścia pragnę nagrody
na ostrów baśni ponieś mnie rzeko
piękna naturo nutek twych słucham
żywionych echem dwóch świerszczy granie
pełnym nadziei choć ciągle kruchym
cieszyć się życiem dopomóż Panie
Komentarze (31)
Tego mi było trzeba, sporej dawki optymizmu i nadziei.
Wiersz bardzo podoba mi się, zarówno treść jak i
warsztat.
Pozdrawiam nocnie
pięknie Rysiu piszesz, aż się rozmarzyłam pod wpływem
twoich obrazów namalowanych słowem :)
optymistycznie u Ciebie
Ładna pełna optymizmu wizja. Czasami trudno jest
cieszyć się życiem bo nie każdy widzi w nim powody do
owej radości.
Pozdrawiam:)
I teraz całkiem inaczej się czyta.
nawiązujące do religijności
Ładnie, optymistycznie, zdrowo w kierunku życia i
bycia.
Wiersz nieco za długi ale przyjemnie i lekko się
czyta.
Niegasnącej nadziei życzę :)
Udany wiersz z optymizmem
Pozdrawiam
wiersz w moich klimatach, ładny
Właśnie takie wiersze lubię,puenta bardzo dobra.
Miłego dnia.
Ładna prośba:)
Piękny wiersz.Miło było przeczytać.Pozdrawiam.
muszę przyznać, że bardzo pięknie złożone słowa w
urzekająca całość :-)
ładnie, pozdrawiam.
Ładnie. Optymistycznie.