Uciszanie
Jabłonko, diwo kosztelowego sadu,
wołam cię jabłonko. Ty jesteś
prawdziwa.
Już nie chcę gnijących spadów.
Stara gruszo, gruszo, do ciebie przytulam
ciało.
Twoja kora szorstka - zawsze ciepła,
niech ogrzeje co pozostało.
Trawy - wy, które o mnie zawsze
pamiętacie,
zwykle chodzę boso. Trawy,
przekwitłe trawy, obmyjcie chłodną
rosą.
Położę swoje wszystko - to co tak trzęsie,
drga,
czego nie mogę uciszyć,
na waszych liściach, źdźbłach.
Wy jedne jesteście niezmienne,
bez wymagań, orzeczeń.
Bez tej niemiłości, oblekającej
przestrzeń.
Komentarze (31)
Bardzo ładnie;) Półuśmiechu:)
ogrodnik traktuje zieloną przyrodę jak materiał do
okiełznania i kreacji. Poczucie że się jest częścią
przyrody to taka relacja neutralna. Przyroda to oprócz
kiełkowania i kwitnienia także rozpadanie się i
gnicie. Żywioł który zamienia w próchno więźby domów,
pod którymi była radość i marzenia.
Rewelacyjny wiersz, pozdrawiam :)
ładne wersy
pod wierszami można i trzeba pisac to co sie czuje, co
się widzi, co sie CHCE i nie wolno za to przepraszać.
U mnie:) tak jest:)
Regiel:) a za co ty przepraszasz??? Napisałam pod
Twoim wierszem, to co sądzę:)ale może się mylę.
Aniu, Krzychno dzieki serdeczne:)
Dziękuję i przepraszam.
Kalokieri:) co proponujesz? Gadaj:)
Alez Regiel, moja wiedza jest niestety zbyt mała:(
Zajrzę, ale proponuję spytać np. Jelonka. Ja nie chce
wprowadzac w błąd.
Witaj Halinko:)
Widzę,że Ty też o jabłuszkach dzisiaj:)
właśnie oglądam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękna, ciepła refleksja, przy okazji sposób na
wyciszenie, odnalezienie siebie w tym chłodnym
bezmiłosnym świecie; lubię i cenię kontakt z naturą.
Pozdrawiam Halinko :)
Ale one, nie "robia" nic innego, tylko właśnie: gniją.
Nie do końca "leży" mi konstrukcja/zapis tego wersu ze
spadami, ale to tylko mbsz, nieistotne.
Pamiętam smak koszteli - dzisiaj praktycznie nie do
zdobycia.
Ściskam
Zapomniałem podziękować Ci za
Uwagę do tekstu mojego wiersza, co
wydaje mi się słusznym i chyba
dokonam zmiany. Proszę Cię także
o odpowiedź na pytanie, czy ten
wiersz spełnia wymogi wiersza
klasycznego. Pytam, bo od dawna
wiem, że masz w tej materii
dużą wiedzę. Nie dysponuję
odpowiednią literaturą, a wiedza
internetowa niczego nie wyjaśnia
definitywnie.
Być może zaaprobujesz zmianę
tego wyrazu na "odrzuconych."
Miłego wieczoru.
a może... psujacych się lub zleżałych? Chyba zmienię.
Dzięki.
O jak miło, ze tylu Was mnie odwiedziło i podzieliło
się swoimi wrażeniami. Bardzo dziekuję Wszystkim.
Regiel:) byc może masz rację. Jesli masz jakąs
propozycję, proszę bardzo:)