Uczciwy człowiek
I choć wzburzone morze mej
niewoli…
jak pies kopany z każdej strony
Me nogi nie ugną się przed
bezlitosnym…
bezwzględnym ciężarem życia.
Które rzuca kłody pod nogi
nie zastanawiając nad konsekwencjami.
Przetrzymam pot obrzucający me skronie
solą
i ból niszczący dłonie z wysiłku.
Plecy krzyczące o minutę
wytchnienia…
oraz mięśnie odmawiające posłuszeństwa.
Przytomnie opanuję głód nękający
wnętrzności
i chorobę przemawiającą każdego dnia.
Świadomie zrzekając się wygód
by odejść z wyrazem godności na twarzy.
A gdy oddam ciało ziemi…
i duszę swą niebieskiemu…
Usłyszeć…
„Uczciwy człowiek
odszedł...”
Komentarze (4)
Skąd brać tyle sił ,aby podnieść się z upadku ?Dzisiaj
Twój wiersz dodał mi ciut odwagi.Pozdrawiam
Ale przecież ten błąd możesz poprawić, wchodzisz po
lewej stronie w"panel" , tam masz kilka opcji -
wchodzisz w "edycja wiersza" i jesteś w miejscu
gdzie pisałeś wiersz, więc poprawiasz tę literówkę i
jak skończysz, to na dole pod wierszem znajdziesz
'zatwierdzam zmiany" i masz poprawione. Spróbuj,
nie bój się.
Wiersz dobry.
Bardzo ładny wiersz ukazujący silną osobowość,życie
nie raz rzuca nas na kolana lecz trzeba wstać otrzepać
się i brnąć dalej do przodu, wiersz dodaje odwagi
pokazując,że trzeba być twardym.Pozdrawiam
Przepraszam za ten mały błąd "bu" powinno być
"by".Pozdrawiam