Uczta komornika
Obiaduję sama
Jestem gościem
Moich gości
Was zabrał komornik...
Z mokrymi myślami
Murawa moich oczu
Wygląda jak po deszczu
I jak przystało na
Samotną damę
Z dumą kończę
Dojadać witaminowość
Smażonej marchewki...
dla byłych przyjaciół... I dla tych, których kiedyś będę nazywała "byłymi" ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.