Uczucie...
Znamy się tak długo
Zawsze byłeś dla mnie kolegą
Nic więcej...
Dzisiaj coś czuję do Ciebie
Choć Ty może też...
Zawsze chciałeś mi pomóc i to robiłeś
Zawsze mogłam na Ciebie liczyć...
Kiedyś mi powiedziałeś, że przechodzimy na
wyższy poziom znajomości...
Pytałeś się, dlaczego cały czas jestem w
stosunku do Ciebie na nie?
A ja nie potrafiłam odpowiedzieć na te
pytania
Mówiłeś, że coś może z tej znajomości
wyniknie...
Mówiłeś, że możemy być bliżej...,
Że chyba coś będzie...,
Że mnie nie zranisz...
Lecz ja bałam się
Podarowałeś mi w tym dniu nadzieję
Nadzieję pełną strachu...
Boję się, że nam nie wyjdzie,
Że ktoś zostanie zraniony
Ale i tak chciałbym być z Tobą
Dziś dowiedziałam się, że to ja wyciągnęłam
pochopne wnioski...
Że to wszystko ja źle
zinterpretowałam...
Chodziłam szczęśliwa jak kiedyś
Wszystko nabrało kolorów i barw
A dziś znów powróciłam do szarej
rzeczywistości
Znów zostałam sama
Zamknięta w czterech ścianach ze swoimi
myślami
Myślami, których sama się boję
Lecz nadal mam nadzieję, że nadejdzie
kiedyś taki dzień...
Kiedy ta nadzieja przestanie być
nadzieją?
A nasze uczycie się urzeczywistni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.