Uczucie nieodkryte
Ciągle potrzebuję uczuć nieodkrytych
nie umiem być w miejscu
zliczyłem zaledwie kilka dni
w szczęściu przebytych
I nie boli mnie smutek
stał się codzienny
a ja jako nieco zniszczony
jestem mu dożywotnio wierny
Jednak coś się kruszy
widzę to w moich oczach
ból sprzed lat się poruszył
nie zdołam go zatrzymać
Nagle koścista dłoń wystaje
z głębokiej ciemności
chwytając ją stałem się ślepy
moje serce staje się puste
zajmuję miejsce obok Króla
sześćset sześćdziesiąte szóste
Komentarze (6)
sprzed tutaj literówka....
mroczny ojoj ale Cię naszło :)
O żesz Ty . Super +
zatrzymujesz na chwile zadumy i refleksji
przejmujący, mroczny i zimny lubię takie klimaty w
wierszach pozdrawiam
Obok Króla Ciemności?! Zmień orientację, warto!
O żesz Ty kręcę się w tej samej bajce, a właściwie
kręciłam się wczoraj, ale zaglądnę jeszcze...popatrzę
na Ciebie