Uczucie, pragnienie i noc
Może nadejdzie kiedyś taki dzień
Gdy pusty dom wypełni nocy czerń
A my tym mrokiem otuleni
Będziemy żarem swych ciał paleni
Powiem Ci wtedy co dla mnie znaczysz
Jak bardzo bym pragnął
Szęśliwą Cię zobaczyć
Potem zamilknę wsłucham się w ciszę
Może od Ciebie też coś usłyszę
Gdy ośmielona moimi słowami
Podzielisz się ze mna swymi uczuciami
Potem znów zapadnie cisza
Tę przerwiemy dłoni szumem
Pieszczącymi naszą skórę
Odgłosami ust dotyku
Bicia serc, świstem oddechów
Będę drażnił Twoje ciało
Aby radość Ci sprawiało
Spowoduję abyć czuła
Jak zapala się Twa skóra
Aby cała Twoja żądza
Niczym lawa była wrząca
I wybuchła w czerni nocy
Jak kometa wprost do słońca
Ty mnie kochasz, a ja Ciebie
I uczucie to sprawiło
Że choć chwilę byłaś w niebie
Potem zaśniesz w mych ramionach
A już rano promień słońca
Z sennych marzeń w proste życie
Swoim blaskiem nas postrąca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.