udaję że zasługuję na niebo
w szale powtarzających się dni
w zamkniętym kole
niedopitej porannej kawy
zaprowadzania dzieci do szkoły
znajdując najprostsze ścieżki
prowadzące do tych samych najprostszych
alegorii bezsensu
umieram zamykając oczy
i udaję że zasługuję na niebo
autor
lintu
Dodano: 2006-12-02 21:37:24
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.