udaję, że żyje...
czekam
choć udaje, że żyję,
normalnie
z dnia na dzień zapominam
niemal bez bólu mijam
tamtą kawiarnię...
wspomnienie Twoich listów,
już nie parzy w usta
jak dawniej,
może powinnam je spalić,
świeczka gaśnie
kolejny wers wpisuję
już kończę z tym wierszem
otwieram skrzynkę,
rozrywam kopertę.
Znów jestem...
autor
sewilka
Dodano: 2009-11-17 09:08:24
Ten wiersz przeczytano 592 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Też nieraz czytam stare listy.Pozdrawiam.
Walka o przetrwanie i udawanie ze wszystko jest w
porządku... trudny to okres... pozdrawiam
Czas leczy rany,ale wspomnienia pozostają;)pozdrawiam