Udawana miłość
Byłam pod wpływem białych lilii
Obarczam je winą za wszystko!
Ich ogromne płatki zasłoniły prawdę
Ich specyficzny zapach
Namieszał mi w głowie
Pyłek w prątkach ukrył się w sercu
A mokra łodyga stała się twierdzą
Wdychając ich woń
Myślałam że jesteśmy niezniszczali
Jednak kwiaty zwiędły
Zobaczyłam że twoja miłość
Jest jak niebieska róża
Sztucznie wyhodowana
A twoje uczucie to tylko pigment
Nie wiem jak mogłam cię lubić
Skoro nie masz nawet twarzy
Dla mnie pozostaniesz maską
Jednak udawana miłość ma tę siłę
Że nie można jej stracić
Nie tracimy tego
Co nigdy nie istniało
Komentarze (59)
Aramena,Grażyna Sieklucka-dziękuję za miłe
komentarze:)
Bardzo dobry wiersz, świetne porównania. Miłość bez
twarzy, udawana, lepiej niech trzyma się od nas
daleko. Najlepiej niech będzie od razu rozpoznana.
Cieplutko pozdrawiam.
Wow niesamowity...
"Bardzo mądre zakończenie!"-dziekuję ZOLEANDER.Właśnie
zakończenie to jest myśl,którą chciałam przekazać w
tym wierszu:)
Dziękuję Cezary:)))
Chyba najlepszy wiersz jaki do tej pory na tym portalu
przeczytałem. Mam nadzieję tez kiedyś taki ładny
napiszę :)
Bardzo mądre zakończenie! Pozdrawiam 'D
Nie udawaj ,tylko kochaj ,pięknie pozdrawiam
@justin55
Wiadomo na początku takie oszustwo boli.Pózniej jednak
człowiek uczy się akceptować to co się stało.
Witaj, miłość udawana, uśmiech na twarzy, a w sercu
rana, pozdrawiam cieplutko.
Na brak emocji to ja nigdy nie narzekałam...
ale emocje też się pojawiły nawet przy udawanej
miłości:)
grażyna-elżbieta,dzięki.Mój błąd:)
Udawana miłość kiedyś się skończy, zaczniesz kochać
realnie, bo takiej miłości pragniesz. Życzę Ci tego.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo dobry przekaz.
Sprawdź "wychodowana" - wyhodowana. Cieplutko
pozdrawiam