Übers Ende der Welt
Patrzysz na moje łzy z uśmiechem
To co mnie dopadło nazywasz pechem. Po
drugiej stronie ściany tak obcy, a
jednocześnie tak kochany. Mieliśmy przebiec
przez sztorm razem, za ręce nigdy nie
rozłączyć się więcej. Puściłeś mnie w
najmniej oczekiwanym momencie, patrząc jak
spadam w przepaśc, wiedząc, że nie
zobaczysz mnie więcej. Wspomnienia tak
teraz nazywasz nasze myśli - marzenia.
Wiersz inspirowany piosenką 'Übers Ende der Welt' i dedykowany dla mojej kochanej Karoli i jej chłopaka Patryka ;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.