Ufałam
Przez te wszystkie lata przepełniała mnie
moc ,
Jaką miłość tylko może dać .
Z naiwnością dziecka wierzyłam ,
że to zawsze może trwać .
Z ufnością brałam od Ciebie wszystko ,
co chciałeś mi dać .
Każdą chwilę i słowo , podarowany owoc .
Zatruty !
Bo czas spędzany ze mną - to
zniecierpliwienie .
Bo rozmowa , czułe słowa - to kłamanie .
Bo wspólne przebywanie - to wyizolowanie
.
Razem ?
Byłeś ? Jesteś ? Zostaniesz ?
Ale czy tutaj , ze mną ?
Czy tak , jak dotychczas ?
Swobodny , nieobecny , nieodgadniony .
Niemój .
Komentarze (5)
Trzeba wierzyć, że odpowiedź sama przyjdzie... ciekawy
wiersz + pozdrawiam :)
Czytałem słowa wiersza i do serca brałem, bo czasami
sam nie widze tego co daje druga strona.
Te pytania warto zadać osobie, do której wiersz jest
skierowany.
Smutny, ale ładny:)
Tyle pytań na raz, a odpowiedzi brak:)
...czasem niestety owoc choc piekny wsrodku ma
trócizny wiele ...