ukojenie
przytulona do pnia drzewa
chropowatą wchłaniam korę
niepokoju ginie bezmiar
pęka obręcz
opleciony ramionami
z krwi szaleństwem miesza soki
pnę się w górę niczym liany
znika gorycz
dając myślom w zamian ciszę
zaspokaja brak czułości
gdy w koronie pnączy kwitnie
sen spokojny
wiernemu czytelnikowi...
autor
Colett
Dodano: 2008-11-28 14:02:11
Ten wiersz przeczytano 738 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
wspaniały wiersz i piękne metafory,czyta się z wielką
przyjemnością+
Piękny wiersz,szkoda,ze niedoceniony :( Pozdrawiam.
ładny wiersz.... piękne przenośnie
wzbudza emocje :)))...
++++