Ukojenie
erekcjato
Kiedy próbował przytulić się do niej,
jak piskorz, nerwowo zaczęła się wić,
rozdrażniona, domagała się dotykania,
wodził palcami tam, gdzie tylko chciała.
- Spróbuj niżej, nie tu, ciut, ciut niżej,
teraz wyżej, ooo, tak, teraz jest
dobrze.
Przymykając powieki, była wniebowzięta,
lecz jego pragnienia spaliły na panewce.
Sen ją zmorzył, gdy poczuła ulgę
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
na plecach.
Komentarze (126)
Dziękuję za wgląd do ere Krzysiu i ślę serdeczności
:))
Witaj
Fajne, zaskakujące.
Pozdrawiam serdecznie Wandeczko
:)
Dziękuję markizie za przeczytanie i ciepły komentarz
:)
tu zgoda
plecy oblane ciepłością
przynoszą ulgę i senność
przyjemny "dreszcz"owiec
Bogusiu, miło mi, że ere...uśmiech wywołało :)
Ależ wciągające i zaskakujące to erekcjato :)))
Panie Bodku, proszę o wybaczenie, że zapomniałam, co
chciałam odpisać na uśmiech i komentarz ;))
A ja sie spodziewalem, ze...
.
.
.
.
.
juz zapomnialem...
To ci dopiero erekcjato. :)))
Pozdrawiam serdecznie Wandziu :)
Ja też lubię erekcjato :))
Ślę serdeczności, miła Beatko :))
rozbawiłaś Weno i zaskoczyłaś:)
lubię erekcjato:)
serdecznosci:)
:))
No super, nie domyśliłam się zaskakującego
zaskoczenia.
Pozdrawiam przed snem, Wandziu :)
Lubię Uleńko jak się uśmiechasz :))))
wenko hahahaha....świetne erekcjato rozbawiłaś
hahaha... jesteś niemożliwa :D:D Pozdrawiam z
uśmiechem :)))
Miło mi :))
Świetny, z podobaniem czytam, pozdrawiam ciepło.