Ukołysz mnie
Dla wszystkich, którzy nie zasypiają sami... Oni wiedzą, o czym piszę...
ukołysz mnie w swoich ramionach
chcę zasnąć odużona Twoim oddechem
przykryta kołdrą utkaną z marzeń
na poduszce pachnącej Tobą
w łóżku z 1000 gwiazd
chcę zamknąć oczy
zatrzasnąć skrzynię powiek
ukryć Twój szmaragdowy skarb
ukoić skołatane serce
ukołysz mnie brzmieniem głosu
spokojnym jak tafla jeziora
w bezwietrzną noc
w którym księżyc ogląda swą twarz
chcę tak w Twoim spojrzeniu
zobaczyć moją
nim zasnę
pocałuj mnie jeszcze
daj nadzieję
że gdy wrócę do świata
o świcie
Ty wciąż będziesz obok
z ramieniem pod moją głową
z ustami tuż przy moich ustach
zaśpiewaj mi jeszcze kołysankę
o tym czego pragniesz
chcę Cię wpuścić do mego snu
i spełnić Twoje marzenia
tak jak Ty co noc
spełniasz moje
ukołysz mnie w swoich ramionach
a zasnę jak niewinne maleństwo
stanę się malutka
maleńka
i zniknę
żeby znów pojawić się
gdy nadejdzie jutro
gdy znów słońce pogłaszcze
mój policzek
a może to będzie
Twoja dłoń
jeśli zostaniesz
na zawsze
w moim sercu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.