Ukruszony bochenek wiary
Powiedzcie mi
Jak mam wierzyć,
W jaki sposób?
Gdy na świecie wciąż
trwa wojna
i walki się toczą?
[...gdy umierał mój ojciec,
Bóg chyba płacił rachunki
na pobliskiej poczcie...]
W jaki sposób,
Jak mam wierzyć?
Gdy giną miliony
niewinnych żołnierzy?
Jak mam wierzyć,
W jaki sposób?
gdy Pan Prezydent ubrany
w garnitur za 2000 dolarów
Przemawia głosem pełnym patosu,
Że "za ojczyznę zginąć to chluba",
A obok dziecko bez ojca
całe drżące od szlochu?
Powiedzcie mi
Jak mam wierzyć,
w jaki sposób?
Gdy człowiek za rogiem,
Bez dłoni - po wojnie,
klęczy i prosi
o kawałek chleba
o szczyptę miłości?
Pytam dziś Ciebie,Boże,
może mi odpowiesz...
No powiedz,jak mam wierzyć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.