Ukryta poezja
W tych ruderach na przedmieściu
brak poezji. Tu brzydota się przeplata
z nijakością. Tu pod sklepem nieraz
się zalewam w trupa. Tutaj wszyscy
co dzień cieszą się wolnością.
Kto tu słyszał, aby kwiaty dać kochanej,
jakiś drobiazg, upominek czy buziaka.
Takie rzeczy, tajemnicą są okryte,
tu poezja tej co „nie ma” w prozę
wplata.
Na sztachecie ktoś napisał brzydkie
słowo,
kredą którą nauczyciel w ręku trzymał.
Błąd w tym słowie – to jest drobiazg
Nikt go zatem nie poprawia, bo
drobiazgiem
tu się przecież nikt nie zżyma.
Kto tu mieszka? Już nie jeden o to
pytał.
W odpowiedzi zawsze słychać gromkie
śmiechy.
Ten co z nami od niedawna, więc
wyjaśnia.
- Tu dachówką kryte dachy a nie
strzechy.
Komentarze (29)
Wśród szarej i gorzkiej prozie życia, często znajduje
się skarb, który wystarczy tylko oszlifować..
Z upodobaniem czytam Andrzeju... udany wiersz :-)
Świetnie zaobserwowane.
Pozdro.
Trzeba dojrzeć tę poezję.
Tobie się udało.
Fajny klimat stworzyłeś.
Pozdrowionka :)
Pozwolę sobie za Nureczką.
Pozdrawiam
Proza życia niektórych miejskich przedmieść...
Pozfrawiam
Samo życie ładnie ukazane w fajnym wierszu.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Witaj.
Życie jest Poezja, wszystko jest Poezja, tylko trzeba
ją dostrzec, tak jak to Ty ją, dostrzegłeś.
Podoba się przekaz wiersza, refleksyjny bardzo,
Pozdrawiam serdecznie.:)
Interpunkcje trza by naprawić, bo niby jest, ale tak
trochę jej nie ma ;)
Wiersz mi z głowy wyciąga wspomnienia, te z kredą i te
w trupa :)
Pozdrawiam :)
Skłaniasz czytelnika do refleksji.
Pozdrawiam.
Marek
Podmiejskie bardzo ciekawe klimaty. Nadstaw ucho, a
wiele usłyszysz. Pozdrawiam.
Powiem tak. Masz rację ale nie do końca. Takie
dzielnice zaniedbane są w prawie w każdym mieście
jednak pomimo tego ze stanowią pewien koloryt to kryją
w sobie przeliczne skarby. Tu właśnie swoje pokątne
eksploracje urządzają nieśmiali historycy licząc na to
że odnajdą jakieś stare drzwi które wiek temu wykonał
jakiś wprawny rzemieślnik. Jakąś starą klamkę która
mówi o dawnej świetności dziś chylącego się do upadku
budynku. Takich pięknych i cennych rzeczy nie
odnajdzie się w zimnych i sterylnie czystych nowych
budynkach. A kto tu mieszka? Nie proponuję sprawdzać
po zmierzchu:)))
A może własnie tam jest najwięcej poezji? ;)
Zaintrygowana pomysłem!
Poetycko o niepoetyckiej stronie życia Samo życie :(
Pozdrawiam serdecznie :)
trochę inna poezja z prozą ... chodzi po chodnikach