Ukryty Anioł
nie wiem dlaczego Bóg mnie tak surowo
doświadcza
ale poniekąd sama tą drogę wybrałam
sama jestem sobie winna - lepiej prosić
Boga o łaskę szybszego gojenia ran
ran które nadal krwawią - nienawiść nie
pozwala płakać
czasami czuję się jak w klatce z obciętymi
skrzydłami
idę idę nie cofam się choć idę schodami w
dół
autor
Chrystiana
Dodano: 2020-05-12 19:26:16
Ten wiersz przeczytano 1016 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Nienawiść zżera,
szkoda tak pięknej duszy...
podoba mi sie ta mroczność...
pozdrawiam:)
beano:)
Nie można Boga obarczać wszystkim co złe ;-) Kowalem
losu...
Pozdrawiam
"Tę" drogę, a nie " tą".
Bardzo mroczno i wymownie, pozdrawiam ciepło.
A wiesz - jest wiele metod którymi możesz sama sobie
pomóc. Mam ciekawy materiał i jak chcesz, to podeślę.
(chyba, że treść wiersza nie ma nic wspólnego z osobą
Autorki).
A ja mam wrażenie, że to wcale nie Bóg stoi za
perypetiami peelki...
Pozdrawiam :)
Trzy razy "idę" w ostatnim wersie - to jakby relacja z
nieprzyjemnego snu (ja przeważnie uciekam, uciekam,
uciekam). Pozdrawiam.
nienawiść rodzi nienawiść i bardzo utrudnia życie,
miłego wieczoru:)
Masz w życiu wiele dróg i silną wiarę w sobie ... to
nie Bóg Ciebie kara... On dał Ci wolną wolę i Ty
decydujesz o tym czego pragniesz ... masz trudny wybór
i trudny charakter ....na swojej ścieżce spotykasz
przeważnie kanalie itd ...
trzeba przebaczyć temu złemu..